Słoik na wolności. Jak studiować i nie głodować?
Wykład, na którym nie ma listy obecności to takie wolne, tylko inaczej nazwane. Potem ćwiczenia, laboratoria, znowu trzeba zrobić projekt na następne zajęcia… I tak płyną studia. Od czasu do czasu na weekend do domu, mama zawsze spakuje coś dobrego, pierogi, coś w słoikach, co po odgrzaniu staje się obiadem #mamawienajlepiej. Tak to można studiować! Tylko słoiki jakby puste, w lodówce pomidor, który wmawia sobie, że jest jeszcze świeży. A tu znajomi chcą gdzieś wyskoczyć na miasto, przede mną sobotni […]