PODCAST #mniejplastiku – Odcinek 1: Zdolny do bycia formowanym

image
CAsfera.pl
03.02.2020 r.
Czas czytania: 27 min

Plastik stał się nieodłącznym elementem naszego życia. Zużycie jednorazowych produktów wymknęło się jednak spod kontroli. Co możemy zrobić z plastikiem? I jak nie doprowadzić do tego, aby gromadził się nadal? Posłuchaj naszego podcastu i dowiedz się więcej, co już dziś możesz zrobić. 

A tutaj dla Ciebie wszystko spisane, jeśli chcesz wrócić do któregoś momentu rozmowy:

TRANSKRYPCJA ODCINKA 

NARRATOR

Plastik stał się nieodłącznym elementem naszego życia. Zużycie jednorazowych produktów wymknęło się jednak spod kontroli. Co możemy zrobić z plastikiem? I jak nie doprowadzić do tego, aby gromadził się nadal?

Nazywam się Przemysław Przybylski, a to jest Hasztag Mniej Plastiku – biodegradowalny podcast o tym, jak możemy wspólnie poradzić sobie z nadmiarem tworzywa sztucznego.

Gdybym zadał wam pytanie – czy używacie plastiku w tej chwili?, skłamalibyście mówiąc “nie”. Bo z czego jest obudowa głośnika lub słuchawek, na których słuchacie tego podcastu? Co jest w telefonie lub komputerze, z którego go puszczacie? Co w pojeździe, którym jedziecie? Co w sprzęcie, którego używacie na siłowni?

Nie da się zaprzeczyć, że plastik jest nieodłącznym elementem naszego życia. I jest często wykorzystywany w sposób pozytywny np. przy tworzeniu środków transportu, sprzętu elektronicznego czy produktów zapewniających bezpieczeństwo. Tych tworów używamy akurat często i długo.

A wiecie skąd pochodzi słowo plastik?

Pochodzi od greckiego “plastikos” i oznacza “zdolny do bycia formowanym”.

I właśnie ze względu na tę właściwość i na to, że przez nią stał się tak łatwy w użyciu, plastik zyskał też ciemną stronę…

Wszelkie jednorazowe produkty stworzone z plastiku, momentalnie stają się śmieciami. Reklamówki, słomki, kubki czy też folie, w które pakowane jest jedzenie.

Co gorsza, każdy z nas – Europejczyków zużywa ponad 100 kg plastiku rocznie. Odpady, które w ten sposób wytwarzamy, lądują głównie na wysypiskach, ale sporo z nich zaśmieca też lasy i rzeki.

Wiecie, że każdej minuty do wody trafia 19 ton nowych odpadów? Są wszędzie! Na środku wielkiego oceanu, w gorących wodach Morza Czerwonego, ale i dużo bliżej nas – w “naszym” Bałtyku.

Wydawałoby się, że osoby żyjące w głębi lądu mogłyby stwierdzić, że w takim razie ich ten problem nie dotyczy, ale to nieprawda. To nie jest tylko problem osób żyjących nad morzem, bo do morza plastik trafia również rzekami. A do rzek… no sami wiecie. I to nie jest tak, że powodujemy tylko to, że krajobraz będzie nieładny, ale jak pokażemy w tym podcaście – problem jest dużo szerszy. A sam plastik wraca do nas w sposób, który nie przyśniłby się nawet twórcom najstraszniejszych horrorów. Ale więcej o tym później. A teraz zacznijmy od początku.

Od 2020 roku bank Credit Agricole znacznie zwiększa swoje zaangażowanie w ekologię, a konkretnie w rozwiązanie problemu plastiku.

Mówił o tym Jean Bernard Mas, senior country officer grupy Credit Agricole w Polsce. Opowiedział mi o tym, kiedy wspólnie zbieraliśmy śmieci.

JEAN BERNARD MAS

Myślę, że powinniśmy pracować w… o, niezły, biorę! Super, więcej plastiku w worku, mniej na plaży. Myślę, że powinniśmy działać w kilku kierunkach. Jeden – to żeby jako bank upewnić się, że sposób, w jaki prowadzimy biznes zachęca naszych partnerów, żeby iść w tę “zieloną” stronę. To znaczy, że w kontekście kont i pożyczek, musimy mieć produkty, które są związane z ochroną planety.

Więc to musimy zrobić jako bank w naszej głównej działalności. Ale jako bank produkujemy również dwutlenek węgla, produkujemy śmieci. I tutaj też w naszym codziennym zachowaniu musimy robić rzeczy z większym szacunkiem dla środowiska. Mam na myśli mniej dwutlenku węgla, ale nie tylko jego, tylko wszystkiego, co nie nie jest dobre dla środowiska. I robimy to na różne sposoby. Zrobimy to zmieniając naszą flotę samochodową. Idziemy w hybrydy i auta elektryczne. I zrobiliśmy to zmieniając siedzibę. Nowa jest zdecydowanie bardziej eko niż poprzedni budynek. I cała technologia pomaga iść w tę stronę. I uważam, że to, co możemy zrobić, aby edukować ludzi, nie tylko wewnętrznie, ale dookoła nas jest bardzo ważne.

Więc ważne jest, żebyśmy pomagali całemu światu utrzymać stabilność środowiska i nie iść w stronę, która sprawia, że sytuacja wymyka się spod kontroli.

NARRATOR

Z kolei na otwarciu nowej, ekologicznej siedziby firmy we Wrocławiu, mówił o tym Piotr Kwiatkowski, prezes Credit Agricole Bank Polska.

PIOTR

Jak my rozumiemy tę naszą społeczną odpowiedzialność biznesu jako bank? Wyróżniamy takie trzy główne obszary: pierwszym jest zielona bankowość, drugim obszarem jest ograniczony wpływ na środowisko – ograniczony w sensie negatywnym, czyli ograniczenie zanieczyszczeń jakie emitujemy, no i trzecim obszarem jest powiedziałbym, taka czysto społeczna rola czyli brak wykluczeń.

NARRATOR

I zależy nam na tym, żeby edukować i zmieniać podejście ludzi do plastiku. Żeby nasze działania stały się inspiracją dla innych firm i również dla każdego Polaka. Ale uspokoję was – w tym podcaście bank Credit Agricole będzie występował tylko okazjonalnie jako przykład pozytywnych działań na rzecz środowiska. Natomiast w historiach, które będę opowiadał, skupię się przede wszystkim na problemie plastiku. 

Zresztą nie jestem jedyną osobą, której zależy na budowaniu świadomości w tym temacie. Jednym z czołowych polskich działaczy w obszarze ekologii jest Dominik Dobrowolski. Połączyliśmy z nim siły, żeby mieć pewność, że prowadzone przez nas działania będą pod opieką eksperta. 

DOMINIK

Akcja ma być jakby początkiem albo kontynuacją zmiany świadomości. To jest jeden z wielu – tak myślę – pozytywnych takich aspektów działań edukacyjnych. Edukujmy, nie śmiećmy, spotykajmy się, bądźmy dla siebie życzliwi. Na pewno jesteśmy w stanie ten kawałek świata – tego naszego polskiego świata – poprawić, powalczyć ze śmieceniem. Ale jest jeden warunek: musimy to robić wspólnie. Nikt nigdy w pojedynkę nie uratował niczego – tym bardziej świata. Dlatego zapraszam, przyłączajcie się, to fantastyczna impreza”.

NARRATOR

Ta „fantastyczna impreza” o której mówi Dominik to Bałtycka Odyseja.

Kiedy ostatni raz byliście nad polskim morzem? Ja wybrałem się tam 5 dni przed tym nagraniem właśnie po to, żeby w tej Odysei uczestniczyć.

NARRATOR (na plaży w Świnoujściu)

Jesteśmy na pierwszym etapie BO. Jesteśmy obok gazoportu w Świnoujściu. Przed nami bardzo długa droga, aż do Piasków na Mierzei Wiślanej, to ponad 500 kilometrów. Będziemy szli tą drogą w 10 etapach. Jeden weekend w miesiącu poświęcimy na spacerowanie po plaży, zbieranie plastikowych odpadów i edukowanie dlaczego plastim jest problemem, jak można sobie z tym problemem poradzić. To pierwsza tego typu akcja w Polsce, mam nadzieję że będzie przyłączać się do niej wiele osób które o niej usłyszą po drodze. Nie trzeba przechodzić całej trasy łącznie, można dołączyć do każdego z etapów osobno. Ważne żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o tej akcji, a dzięki temu jak najwięcej osób dowiedziało się że plastik jest problemem, zanieczyszcza naszą planetę i musimy sobie z tym problemem poradzić.

NARRATOR

O samej akcji dowiecie się więcej z jednego z kolejnych odcinków podcastu. Udział w niej dał mi wyjątkową szansę, żeby porozmawiać z ludźmi, którzy nie są obojętni na losy świata. Z ludźmi, którzy są skłonni poświęcić swój weekend na to, żeby posprzątać plażę. Mogliby robić cokolwiek innego – odpoczywać, realizować swoje pasje, podróżować, ale zdecydowali się bezinteresownie zbierać śmieci.

Były z nami osoby takie jak Paulina, która wytłumaczyła mi, dlaczego do nas dołączyła:

PAULINA

Wiesz co, myślę, że my na co dzień nie uświadamiamy sobie takich problemów. Mam taką koleżankę, ekoświruskę dzięki której już od jakiegoś czasu noszę szmacianą torbę na zakupy. Bo kupując jednorazówkę widziałam jej minę. (śmiech)

NARRATOR

Koleżanka się uśmiecha.

PAULINA

Teraz się uśmiecha, wcześniej się krzywiła. Mam nadzieję, że nie pomijam śmieci. Ale tak jak mówiłam, myślę że na codzień nie uświadamiamy sobie takiego problemu i takie akcje są bardzo ważne. Żeby gdzieś – a nie, to drewno (śmiech) – żeby pokazać jak bardzo jest to istotny problem.

NARRATOR

W ostatnich latach bardzo dużo mówi się o tym, że musimy ratować Ziemię. Bycie eko w zasadzie przestało być opcją, a stało się obowiązkiem każdego człowieka. I dobrze, że jest wiele osób, które nagłaśniają to.

ANITA

Wiesz co, jest dużo osób, które ten problem nagłaśniają i nie tylko w telewizji. Jest mnóstwo blogerek czy instagramerek, czy – teraz w ogóle w mediach społecznościowych. Nawet nasz oddział Komisji Europejskiej sprowadził do Wrocławia instagramerki zero waste. Arletę Szpurę, była też Sylwia Majcher – to są osoby które naprawdę żyją i edukują w tym temacie. No słyszymy o tym!

NARRATOR

I całe szczęście, że coraz więcej ludzi o tym mówi, bo od edukacji się zaczyna. Kilka osób przyznało mi się, jak wyglądało ich życie zanim zaczęli przejmować się środowiskiem, między innymi Ania, którą jej koleżanka nazwała eko-świruską.

EKOŚWIRUSKA ANIA

Wiesz co, to jest chyba kwestia świadomości. Ja nie wiem, chyba już ze dwa lata staram się żyć z duchem zero waste. Nie pamiętam kiedy ostatnio użyłam plastiku, kiedy użyłam reklamówki, foliówki. Mam swój bidon, piję wodę z kranu. Tak naprawdę chyba zdecydowałam się na to, kiedy uświadomiłam sobie ile butelek plastikowych po wodzie mineralnej wyrzucam tygodniowo i miesięcznie. A wnoszenie półtoralitrowych butelek na szóste czy nawet trzecie piętro to nic fajnego. Więc zaczęłam pić kranówkę, interesować się jak wygląda moje otoczenie i zaczęłam redukować.

NARRATOR

A dwa lata temu o tym nie myślałaś?

EKOŚWIRUSKA ANIA

No nie, nie miałam świadomości. Nie zastanawiałam się nad tym. Bo to wymaga zatrzymania się i spojrzenia trochę dalej niż na czubek własnego nosa. I tak jak w dzieciństwie przestałam rzucać papierki pod nogi idąc ulicą – pomyślałam sobie że gdyby każdy w mojej klasie tak rzucał papierek. 30 papierków razy 15 minut to jest ogrom śmieci! I tak jak przestałam śmiecić, zaczęłam na to zwracać uwagę i terroryzować otoczenie, żeby nie śmiecili.

NARRATOR

Oczywiście o takim terroryzowaniu możemy sobie żartować, ale temat jest poważny i powinniśmy budować jak największą świadomość zagrożeń związanych z plastikiem. I wychodzi też na to, że nawet osoby bardzo zaangażowane w działania na rzecz środowiska, kiedyś nie miały wystarczającej świadomości. Czyli każdy kiedyś zaczynał.

Posłuchajmy jeszcze jak wyglądało życie Kasi zanim zaczęła być eko.

KASIA

Kiedyś po pierwsze nie segregowaliśmy śmieci. Po drugie – nie za bardzo zwracałam uwagę na to w czym kupuję dane produkty. Nie zwracałam też uwagi na to z czego się składają – na przykład środki do sprzątania takie jak zwykły Domestos. Jest to rzecz okrutnie toksyczna więc już wyeliminowałam.

NARRATOR

Kasia powiedziała mi też, dlaczego uważa, że powinniśmy działać jak najszybciej.

KASIA

Bo strasznie się martwię, nasze kolejne pokolenie będzie miało zdecydowanie trudniejsze życie. Że nie będzie dla nich tych środków – wody, jedzenia. Jest nas w tym momencie tyle i tak eksploatujemy naszą planetę że nasze środki się w końcu wyczerpią. I to co robimy teraz nie dbając o nią jeszcze bardziej przyspieszamy ten stan. I myślę że nasze kolejne pokolenie będzie miało trudno, a ja bardzo bym chciała żeby mieli trochę lepiej. I dlatego bardzo się staram dbać o środowisko i minimalizować szkody które wyrządzam po prostu życiem. Bo wiadomo że zużywam środki na codzień – jedzenie, picie, ubrania, używam transportu. To wszystko są nasze zasoby które tracimy. Które się bardzo trudno odnawiają – jak woda i energia. I staram się minimalizować ten ślad węglowy, który po sobie pozostawiam.

NARRATOR

Ja też się martwię. Martwię się, że nie zdążymy oczyścić naszej planety na czas. Martwię się, że nie będziemy zdolni do bycia formowanymi. Martwię się tym bardziej, że często słyszę niepokojące głosy.

INNE GŁOSY

“Jeśli użyję plastikowej słomki, to świat się nie skończy.”

“Co zmieni ta jedna plastikowa torba?”

“Kubki jednorazowe są wygodniejsze niż ciągłe noszenie swojego bidonu.”

NARRATOR

Kto nie wypowiedział lub nie słyszał kiedyś takiego albo podobnego zdania?

To nie chodzi o to, żeby mieć absolutnie kryształową przeszłość, ale żeby bardziej świadomie podchodzić do przyszłości.

NARRATOR

Zresztą wspominałem, że plastik jest przydatny w wielu aspektach i myślę, że warto tu doprecyzować, jakiego plastiku powinniśmy się pozbyć. Więcej o tym Dominik:

DOMINIK

Z naszej cywilizacji powinniśmy wyeliminować elementy jednorazowe. Takie, które zamieniają się błyskawicznie w śmieci. Generalnie pojęcie śmieci powinniśmy wyeliminować z naszego życia. Wszystko, z czego korzystamy powinno być materiałem „zawracalnym”. Tworzywa można w nieskończoność przetwarzać. Tylko jest jeden podstawowy warunek! Muszą trafiać do selektywnej zbiórki, muszą być zakłady recyklingu i koncepcje co dalej z nich produkować. Wtedy możemy z nich korzystać bez naruszania systemów ekologicznych na świecie. I to nie dotyczy plastiku – dotyczy to wszystkich materiałów. Szkła, metalu… jeżeli coś produkujemy to to natychmiast zamienia się w śmieci. Jeżeli plastik będziemy segregować i poddawać recyklingowi to ok, ale tak nie jest. Bardzo duża część tworzyw po prostu jest niezagospodarowywana.

NARRATOR

Skoro plastikowe jednorazówki trafiają do mórz i oceanów, to co się z nimi później dzieje?

DOMINIK

…i ten polietylen zamienia się w…

NARRATOR

Czyli się już rozłożył?

DOMINIK

Rozdrobnił. Używajmy tego słowa. Rozkłada się biomasa. Zamienia się… tak, plastik możemy wyłowić w rybie. I później tę rybę możemy zjeść. To coś małego nazywane jest mikroplastikami. Te mikroplastiki już wchodzą w układ pokarmowy zwierząt, są wbudowane w strukturę roślin no i po prostu zamieniają się w część natury. I w związku z tym, że plastik ma taką charakterystyczną cechę że zachowuje się taki drobny plastik jak gąbka, więc ryba zjada nie tylko plastik ale też to co plastik przyciąga. Czyli samo świństwo. W tym leży problem – dużą butelkę z plaży łatwo podnieść. To, co robimy teraz to jest najłatwiejsze, najprostsze. Najgorsza będzie ochrona Bałtyku i innych mórz przed mikroplastikiem. Bo to jest praktycznie nieusuwalne. Dlatego musimy zrobić wszystko, żeby tę edukację zacząć na lądzie. Bo właśnie na lądzie zaczyna się zanieczyszczenie plastikiem…

NARRATOR

Hmm… Czyli istnieje szansa, że jeśli kiedyś wyrzuciłem plastikową reklamówkę do wody, to ona do mnie wróciła w jedzeniu? [pauza] Chciałem powiedzieć, że to jest chore, ale to przecież rzeczywiście nie jest to zdrowe. 

Tym bardziej, że zdarza się bardzo często, że takie plastikowe drobiny są obrastane w wodzie przez żyjące drobnoustroje, więc ryby i inne stworzenia traktują je jak pokarm, nieświadomie skazując się na zagładę. Ekolodzy szacują, że z powodu zatrucia plastikiem na całym świecie ginie ponad milion ptaków i około 100 000 ssaków rocznie. 

Powodów, żeby zacząć działać jest mnóstwo. Ale od czego zacząć?

Jest kilka eko-aktywności, na które ludzie decydują się w pierwszej kolejności, np. ograniczają wykorzystanie plastiku podczas zakupów – nie pakują do foliówek, kupują wodę w szklanych butelkach – po prostu zauważają ilość tworzyw sztucznych w swoich codziennych czynnościach i decydują się na zmianę.

Tylko nie zawsze to jest takie proste, jak by się mogło wydawać. Wytłumaczyli mi to Małgosia i Piotr.

MAŁGOSIA I PIOTR

Jakie są największe problemy i bariery, które utrudniają bycie w zgodzie z naturą?

PIOTR

Przede wszystkim podejście ludzi – „mnie to nie dotyczy”. Mentalność przede wszystkim.

MAŁGOSIA

Jesteśmy otoczeni też. Sprzedawcy oferują jedzenie w plastikach – dzisiaj to jest dostępne wszędzie i jest to najtańsze źródło, z którego korzystają producenci.

PIOTR

Ale prawdą jest też jak się zmienia kształt konsumenta. W przebiegu pewnego czasu kiedyś zaczęto nas otruwać. Dodawano byle co i ludzie kupowali. Dzisiaj konsument jest chyba bardziej świadomy i żąda, zamiast myśleć „A, dobra – producent nie będzie zwracał na to uwagi”. Po prostu my kształtujemy to wszystko.

NARRATOR

Czyli każdy z nas idąc do sklepu podejmuje decyzje czy weźmie banana w plastikowej torebce czy luzem, bez żadnego opakowania. W ten sposób wpływamy na kształt środowiska.

PIOTR

Dokładnie. Nawet niech będzie to 1 czy 10% osób które zmieni podejście – zmiana zajdzie w setkach tysięcy ton.

NARRATOR

I producenci to odczują.

NARRATOR

Najczęściej w sklepach mamy pewien wybór – pomidory wziąć w plastikowym pudełku czy luzem? Banany schować do worka foliowego czy nie? Ser kupić w opakowaniu czy na wagę na odpowiednim stoisku? Kupować produkty importowane czy polskie? Jeśli w każdej z tych sytuacji będziemy wybierać opcję zdrowszą dla środowiska, będziemy mieć na nie pozytywny wpływ. Ba, suma tych działań będzie miała jeszcze większą moc. A kiedy zaangażuje się w to każdy człowiek – naprawdę możemy dużo zmienić na lepsze.

Wymieniłem kilka przykładów, ale wolontariusze na Bałtyckiej Odysei i na otwarciu nowego biura podsunęli mi ich znacznie więcej.

KASIA

W ogóle staram się używać mniej chemii w domu. Następny krok to będzie tworzenie własnych środków czystości. A teraz cóż – nie jemy mięsa już od dawna, ograniczamy nabiał bo to też ma ogromny wpływ na ocieplenie klimatu i staramy się kupować rzeczy bez opakowań – po prostu. Gdy kupujemy coś na wagę to idziemy do sklepu z własnym pojemnikiem, na przykład pestki słonecznika albo dyni. Oczywiście gdy się da – czasami nie mamy takiej możliwości. Ale jeśli tylko jest, to staram się minimalizować śmieci, które po sobie zostawiam. Nie kupujemy też za dużo nowych ubrań. To też jest ważne – wiele osób które przejmują się środowiskiem nie zdaje sobie z tego sprawy. Głównie kobiet (śmiech). Co chwilę słyszę która poszła polować na wyprzedaże a to też nie o to chodzi. Więc tutaj też się mocno hamujemy, stopujemy, nnie kupujemy wielu nowych rzeczy. Po buty górskie jechaliśmy do naszego domu rodzinnego do Ostrowa w piątek wieczorem bo nie mieliśmy ich tutaj zamiast po prostu kupić i mieć spokojny piątek i sobotę żeby się przespać. To są takie rzeczy – one kosztują odrobinę poczucia komfortu i wygody, ale wydaje mi się, że trzeba. Już nie wspomnę o takich rzeczach jak filtrowanie własnej wody – poza jakimiś podróżami. I zdrowy rozsądek – nie potrzebuję słomki, nie potrzebuję jednorazowego widelczyka. Tak naprawdę nie potrzebujemy tak wielu rzeczy. Nie potrzebujemy wymieniać telefonu co pół roku- mój komputer ma z 12 lat. W głowie można sobie przestawić, że niekoniecznie wszystko musi być nowe, szybko śmigać, a starą elektronikę musimy wywalać.

NARRATOR

To była Kasia.

Z kolei na otwarciu Agnieszka powiedziała mi:

AGNIESZKA

Ja prywatnie nie korzystam z plastików, jeżeli idę do sklepów to nie korzystam z jednorazówek. Jedynie noszę woreczki, albo w ogóle bez woreczków. Korzystam z komunikacji miejskiej, ale w ogóle jeżdzę rowerem, bo teraz pogoda też sprzyja.

NARRATOR

Jest jeszcze Kinga, a później Ania.

KINGA

Kiedy to się zaczęło? Kilka lat temu, jak jeszcze mieszkałam w Pile, swoim rodzinnym domu. Tam się zaczęło od segregowania śmieci. Od jakiegoś czasu nie jem mięsa – to też takie ekologiczne w sumie. No i co jeszcze – plastiku nie używam. Staram się przynajmniej. W każdym razie na mniejszą skalę niż kiedyś. Zaczęłam używać drewnianych szczoteczek do zębów… Coś w tym kierunku zaczęłam robić. Teraz ta Odyseja też to fajna inicjatywa – oczyszczanie plaż. Podoba mi się ta inicjatywa. Kocham też nasze polskie morze, a wygląda strasznie jak jest zaśmiecone. Nie lubię jak ludzie zaśmiecają, staram się też nie śmiecić. Nie lubię śmiecić. Nawet jak malutki papierek, to zawsze do kieszeni.

EKOŚWIRUSKA ANIA

Zobaczyłam, że mogę robić jeszcze inne rzeczy nie wymagające ode mnie zbyt wiele, bo zabranie własnej torby bawełnianej na zakupy to nie jest jakieś przerastające mnie zadanie.

NARRATOR

To są rzeczy, które powinno się robić w codziennym życiu. Ale można robić więcej. I dlatego właśnie zorganizowaliśmy Bałtycką Odyseję, która spotkała się z ciepłym przyjęciem.

Dlaczego tu jesteście?

MAŁGOSIA I PIOTR

Dlatego, że to jest ważna inicjatywa. I też nam zależy, żeby nasza planeta była czysta. I gdy są takie akcje zorganizowane to chcemy w nich uczestniczyć. Poza tym piękna pogoda nam dopisuje, więc to rzeczywiście zachęca.

NARRATOR

Ile ma córka?

PIOTR

Szesnaście miesięcy. 

NARRATOR

I już od małego będziecie ją uczyć że trzeba z plastikiem walczyć?

MAŁGOSIA

Dokładnie. Właśnie taki mamy zamiar, żeby uczestniczyła też z nami razem, wiedziała co jest ważne.

NARRATOR

Jak ma na imię?

MAŁGOSIA I PIOTR

Oliwia. Oliwia jest pod wrażeniem teraz morza i pogody.

NARRATOR

Takie zachowania zdecydowanie pochwalam! To, że powinniśmy posprzątać planetę i zostawić ją naszym dzieciom w lepszym stanie niż ją zastaliśmy, to jedno. A drugie to, że ten proces będzie trwał niestety bardzo długo i powinniśmy edukować nasze dzieci od najmłodszych lat, żeby nie zaśmiecały otoczenia i kontynuowały naszą misję. Dzieci są przecież “zdolne do bycia formowanymi” przez rodziców.

Oliwia nie była zresztą jedynym dzieckiem na Bałtyckiej Odysei.

NARRATOR

A dlaczego tutaj przyszłaś zamiast siedzieć w domu? Dzisiaj sobota rano, nie trzeba iść do szkoły a Tobie chciało się przyjść tutaj na plażę? Czy mama kazała?

LUIZA

Nie! Tak żeby posprzątać tę plażę… tak sobie pochodzić…

NARRATOR

A dlaczego to jest dla Ciebie ważne żeby posprzątać plażę?

LUIZA

Nie wiem jeszcze…

NARRATOR

Koleżanki sprzątają w szkole?

LUIZA

Tak.

NARRATOR

Bo pani kazała czy same chcecie?

LUIZA

Sami.

NARRATOR

No dobrze, cieszę się. 

NARRATOR

Luiza może jeszcze nie wiedzieć, dlaczego to jest dla niej ważne, ale pozytywny nawyk już się w niej kształtuje.

W trakcie akcji rozmawiałem też z Jean Bernardem Masem.

JEAN BERNARD MAS

Dlaczego przyszedłem? Bo uważam, że to ważne, żeby każdy kto może, zobowiązał się do takich rzeczy, bo dotyczą one nas wszystkich. Poza tym jestem prezesem tej grupy w Polsce i ciąży na mnie odpowiedzialność za to, bo musimy dawać innym przykład. Nie wystarczy tylko powiedzieć “powinniśmy to robić” albo “musimy działać na rzecz środowiska”, ale trzeba faktycznie to robić. Trzeba pokazać, że to nie tylko puste słowa, ale że faktycznie to robimy. Bo to będzie miało znaczenie, jeśli wszyscy się zaangażują. Więc dlatego tutaj jestem i uważam, że to jest ważne. I jestem szczęśliwy, że jestem tu z naszymi zespołami i wszystkimi ludźmi, którzy dołączyli. I jest nas tutaj całkiem dużo, co jest krzepiące na przyszłość.

NARRATOR

Świetnie, że ludzie chcą się tak angażować w działania ekologiczne i że niektórzy robią tak dużo. Każde drobne działanie zbliża nas do tego, żeby na świecie było mniej plastiku. Szczególnie tego najgorszego, jednorazowego.

Ale jak na początku zauważył Dominik – tym większe szanse na sukces mamy, im więcej stron się zaangażuje.

Jeśli mieszkańcy będą segregować śmieci, ale miasto wrzuci je wszystkie do jednego worka, to będzie to bez sensu. Jeśli sklepy nie dadzą alternatywy do plastikowych toreb, jeśli producenci będą pakować wszystko w plastik, jeśli w firmach królować będą plastikowe butelki. Wiecie, o co mi chodzi.

Dlatego cieszy mnie, że nie tylko my prywatnie idziemy w dobrą stronę.

Samorządy też są “zdolne do bycia formowanymi” i czynią kroki, żeby w miastach żyło się lepiej. Opowiedział mi o tym prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

JACEK SUTRYK

Realizujemy już od kilku miesięcy program zero waste między innymi. Zaczynamy od siebie bo tak jest najłatwiej i najuczciwiej. Żeby zacząć od siebie, czyli od urzędu. Powoli wycofujemy naczynia i butelki plastikowe. Już widzę, że ich ilość została istotnie zredukowana. 

NARRATOR

Prezydent Wrocławia wspomniał też, dlaczego to ważne, żeby firmy takie jak Credit Agricole, angażowały się w działania ekologiczne.

JACEK SUTRYK

No wydaje się, że takie firmy jak Credit Agricole – a dodajmy, że w warunkach Wrocławskich to jest jeden z największych pracodawców, najważniejszych firm. Firma silnie obecna na przestrzeni miasta. Tego typu firmy wyznaczają też pewne trendy i kierunki zachowań, które potem inni mogą – a nawet powinni – naśladować. Dlatego tak ważne jest aby dawać przykład. Ja się bardzo cieszę że Credit Agricole to świadectwo i przykład daje.I tak dużo czasu temu poświęca!

NARRATOR

I rzeczywiście, wspominałem, że dla banku ważne są takie działania. Trzeba zwracać uwagę na nawet najdrobniejsze rzeczy. Małe działania, które spowodują, że będzie mniej plastiku.

Dlatego od stycznia 2020 mamy nową, bardziej ekologiczną siedzibę. I jasne, to nie do końca małe działanie, ale jak wyjaśni Beata Janczur – wiceprezes Credit Agricole – to duże działanie jest wypełnione wieloma małymi. 

BEATA JANCZUR

Ta siedziba była budowana już z zamysłem siedziby ekologicznej. Po pierwsze dlatego, bo jesteśmy głęboko przekonani że to jest jedyna droga. Po drugie dlatego że w tej siedzibie funkcjonują nasi pracownicy. W tej chwili 1200 osób, docelowo 2100. A dla nas absolutnie ważne jest to, w jakim środowisku pracownicy mogą funkcjonować. Zależy nam aby siedziba sprzyjała nie tylko możliwości budowania równowagi między życiem firmowym a prywatnym, ale była też spójna w tym, w co nasi pracownicy wierzą. Mamy wielu młodych ludzi którzy są bardzo zorientowani na działania ekologiczne sami z siebie. W tym momencie stworzenie takiej siedziby przy ich udziale i bardzo mocnym głosie dotyczącym zarówno sposobu projektowania jak i wykorzystania materiałów i przestrzeni. Stworzenie takiego miejsca, które odzwierciedla ekologię. Dzięki tej ekologii daje ludziom możliwość realizowania się w sposobie działania w pracy zgodnie z ich wartościami i przekonaniami.

Zespół projektowy natomiast zadbał o to, żeby pracownicy brali udział w decyzjach. Czyli na przykład kiedy wybieraliśmy styl budynku to nasi pracownicy podjęli tę decyzję. Jeżeli 1% banku ma 50 lat, a pozostali są dużo młodsi i spędzają większość czasu w tej przestrzeni to oni wypowiadają się na temat tego gdzie czują się dobrze. Pracownicy odpowiadali na pytania związane z transportem, organizacją pracy, wykorzystaniem przestrzeni socjalnej, doborem mebli – z wszystkim tak naprawdę. Wszystko opiniowali nasi pracownicy.

NARRATOR

Czy chwalimy się tą siedzibą? Oczywiście. Ale nie z próżności, absolutnie. Chwalimy się, żeby dać przykład innym firmom. Żeby pokazać, że biznesowe działania ekologiczne mogą przybrać duży rozmiar – jak przeprowadzka do budynku bardziej przyjaznego środowisku, albo mały – jak wyeliminowanie plastikowych butelek i zastąpienie ich szkłem lub nie używanie papieru. W Polsce mamy trochę firm, które mogłyby zdecydować się na te duże kroki, ale zdajemy sobie sprawę, że większość biznesu reprezentują małe i średnie przedsiębiorstwa, których budżety są dużo niższe. One mogą zaczynać od tych drobnych akcji.

Trzeba jednak pamiętać, że w rzeczywistości działania nigdy nie są realizowane przez marki, ale przez ludzi, którzy je reprezentują. I to wy, słuchacze, jako reprezentanci firm, w których pracujecie – możecie mieć wpływ na to, czy dany biznes będzie przyjacielem czy wrogiem środowiska. Firmy są “zdolne do bycia formowanymi”.

Praca jest tak dużą częścią naszego życia, że ciężko jest być eko tylko prywatnie, a służbowo już nie.

Paradoksalnie – wszyscy powinniśmy być jak plastik – zdolni do bycia formowanymi. Powinniśmy przyjąć formę osób, które używają mniej plastiku. Każdy powinien się zaangażować, bo każda dodatkowa akcja ma znaczenie dla środowiska.

JACEK SUTRYK

To jest tak jak z reagowaniem na język nienawiści, na mowę nienawiści, na niewłaściwe zachowania wobec ludzi. Tu każde zachowanie ma znaczenie. Ma znaczenie czy ja sam zadbam o to, żeby butelka trafiła do odpowiedniego kosza. Żeby w ogóle do niego trafiła! To ma znaczenie czy ja zwrócę komuś uwagę żeby zabrał śmieci ze sobą. Każde indywidualne zachowanie ma znaczenie. Przed chwilą o tym mówiłem – jeśli ktoś pyta mnie: „Panie Prezydencie, co pan robi w tym obszarze?” to poprawię go że nie jest to „co ja robię” tylko co „my wszyscy robimy i powinniśmy zrobić”. Te kwestie związane z ekologią, ochroną środowiska to tak jak powiedziałem – matematycznie rzecz ujmując są funkcją naszego wspólnego działania.

ANIA

Kiedyś gdzieś przeczytałam czy usłyszałam takie zdanie, że gdyby każda kropla w oceanie powiedziała, że jest niepotrzebna, to nie byłoby tego oceanu. Każdy ma wpływ. Nawet najmniejsza rzecz. Nawet zrezygnowanie z tej jednej reklamówki-zrywki ma znaczenie. Bo coś, to jest więcej niż nic. Więc warto to robić, warto o to dbać. Poza tym my jako konsumenci mamy wpływ na to, co robią koncerny. Trend eko w sklepach stał się bardzo modny w tej chwili. To my decydując o tym co kupujemy, co wkładamy do koszyka dajemy sygnał koncernom i one mam nadzieję że w czasie bliższym niż dalszym zmienią swoje działania i będą bardziej eko.

Potrzebujemy milionów ludzi nieidealnych, a nie garstki ludzi idealnych.

NARRATOR

Słuchaliście pierwszego odcinka podcastu Hasztag Mniej Plastiku.

Zapraszamy na stronę mniejplastiku.pl, gdzie znajdziecie więcej informacji o plastiku i jak z nim walczyć na codzień.

NOTATKI

Nazywam się Przemek Przybylski.

Podcast powstał w ramach działań edukacyjnych banku Credit Agricole.

Dziękujemy wszystkim zaangażowanym osobom:

  • Ekologowi Dominikowi Dobrowolskiemu
  • Wolontariuszom, którzy wzięli udział w Bałtyckiej Odysei
  • Oraz każdemu, kto decyduje się żyć bardziej ekologicznie

Produkcja: Earborne Media
Scenariusz i reżyseria: Michał Kasprzyk
Montaż: Paweł Badura
Muzyka: Krzysztof Nowak

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie