Transport wodny – śródlądowy

image
CAsfera.pl
15.03.2021 r.
Czas czytania: 5 min

W czasach, gdy nie istniały jeszcze systemy dróg, funkcję naturalnych „autostrad” prowadzących wśród nieprzebytych borów i pustkowi pełniły rzeki. Transport rzeczny był jednym z filarów potęgi starożytnego Egiptu: na wyplatanych z papirusu lub drewnianych łodziach przewożono Nilem niemal wszystko, od zbóż po kamienne bloki, z których budowano piramidy. Spławianie najróżniejszych towarów odegrało ważną rolę także w Polsce.

Również w historii Polski transport rzeczny odegrał wielką rolę.

Między XVI a XVII wiekiem, a więc w czasach, gdy nasz kraj nazywany był spichlerzem Europy, Wisłą spławiano do Gdańska tysiące ton zbóż, drewna i smoły. Setki tratw i łodzi były wówczas stałym elementem krajobrazu, a flisacy stanowili odrębny cech i cieszyli się królewskimi przywilejami.

Do pierwszej połowy XIX wieku, a więc zanim rozwinęła się kolej parowa i powstała sieć dróg samochodowych, to właśnie transport wodny był najważniejszym szlakiem transportowym w Polsce. A jak rysuje się jego przyszłość?

Współczesny śródlądowy transport rzeczny

Unia Europejska dostrzega możliwość zastąpienia transportu drogowego (przynajmniej w jakiejś części) innymi, bardziej przyjaznymi środowisku sposobami przewozu towarów, w tym właśnie transportem wodnym. Czy faktycznie tak się dzieje? No cóż: nie wszędzie, bo około 90% przewozów z wykorzystaniem szlaków rzecznych w całej Europie odbywa się w Holandii, Niemczech, Belgii i Francji.

Niemcy transportują barkami więcej towarów niż wszystkie polskie pociągi. Wpływ na to ma z pewnością dobrze rozwinięta infrastruktura dróg śródlądowych na Dunaju i na Renie. Spławiane są tam m.in. kontenery, nawozy, paliwa płynne i węgiel.

Kolejnym europejskim krajem z doskonale rozwiniętym transportem wodnym jest Holandia, gdzie z portu morskiego w Rotterdamie na barkach wypływa aż 1/3 towarów.

Korzyści, jakie przynosi transport rzeczny

Wykorzystanie transportu rzecznego niesie za sobą wiele korzyści. Najważniejsze z nich to:

  • energooszczędność ­– statek może przetransportować jedną tonę ładunku prawie cztery razy dalej niż samochód ciężarowy przy takim samym wykorzystaniu energii,
  • redukcja zanieczyszczeń i hałasu,
  • oszczędności związane z długą eksploatacją statków i barek.

Ograniczenia śródlądowego transportu rzecznego

Taka forma transportu podlega również pewnym ograniczeniom. Minusy transportu rzecznego to:

  • ograniczony zasięg geograficzny – barki mogą poruszać się jedynie w obszarze odpowiednio przygotowanych szlaków wodnych,
  • uzależnienie od warunków atmosferycznych (spadki poziomu wody, zimowe zamarzanie rzek),
  • wydłużenie czasu dostaw – transport drogą rzeczną trwa dłużej niż lądem, dlatego zazwyczaj szlakami wodnymi transportuje się towary, które nie wymagają szybkiej dostawy.

Przyszłość transportu rzecznego w Polsce

Czasy, kiedy naszymi rzekami transportowano w ciągu roku ponad 20 mln ton ładunków (lata 60. i 70. ubiegłego wieku) już dawno minęły, ale – jak podkreślają zwolennicy rozbudowy polskiego szlaku wodnego – w naszym kraju nadal istnieje korzystny układ śródlądowych dróg wodnych, który wpisuje się sieć europejską. Sprawa nie jest jednak prosta: wieloletnie zaniedbania i brak inwestycji sprawiły, że ta forma transportu od dawna nie jest należycie wykorzystywana i w praktyce zamiera. Sytuację utrudniają także warunki klimatyczne: nawracające susze obniżają poziom rzek, co utrudnia barkom pływanie.

By sytuacja mogła się zmienić, konieczne są inwestycje. Uzasadnione są zwłaszcza te dotyczące Odry, która wchodzi w skład wodnego szlaku europejskiego.

Według planów rozbudowa odrzańskiej drogi wodnej ma nastąpić do 2030 roku, jednak ta ambitna koncepcja ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Efekt?  Prace nie wyszły poza etap projektowania i uzgodnień.

Zalety rozbudowy szklaków wodnych

Według zwolenników rozbudowa szlaków wodnych przyczyni się do:

  • redukcji zanieczyszczeń i poprawy stanu środowiska naturalnego,
  • zmniejszenia liczby wypadków i ograniczenia korków samochodowych,
  • poprawy bilansu wodnego kraju – regulacja dorzeczy spowoduje redukcję negatywnych skutków susz i powodzi.

Zagrożenia związane z rozbudową szklaków wodnych – stanowisko ekologów

Ekolodzy mają na ten temat nieco inne zdanie. Przede wszystkim zwracają uwagę na negatywne aspekty związane z regulowaniem i udrażnianiem rzek: przystosowanie torów wodnych do nowoczesnych barek o zanurzeniu do 2,5 m musiałoby się wiązać z bardzo dużą ingerencją w system rzeczny. Budowa nowych stopni wodnych czy prostowanie łuków rzek wpłynie znacząco na środowisko i w związku z tym:

  • wraz ze zmianą szybkości nurtu rzeki mogą utracić zdolność do samooczyszczania,
  • ekosystemy dolin rzecznych mogą zostać zaburzone poprzez zmiany w poziomie wód gruntowych,
  • istotne dla środowiska obszary w sąsiedztwie rzek mogą wymierać,
  • populacja ryb może ulec ograniczeniom w związku z trudnościami z pokonywaniem stopni wodnych.

Co jest ważniejsze? Ekonomia czy ekologia?

Tam, gdzie transport rzeczny funkcjonuje na bazie dobrze rozwiniętej już infrastruktury, obserwuje się wymierne korzyści zarówno w sferze ekonomicznej, jak i ekologicznej. W Polsce rozwój szlaków wodnych wymagałby uregulowania i udrożnienia rzek, co budzi wiele kontrowersji.

Z jednej strony transport rzeczny może przynieść wiele korzyści, z drugiej budowa nowej infrastruktury może istotnie wpłynąć na stan naszego środowiska naturalnego.

Dyskusje wciąż trwają, a każda ze stron ma mnóstwo argumentów na poparcie swoich racji. By opowiedzieć się po którejś z nich, warto dobrze je poznać.

Źródła:

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie