X

Wyższa inflacja, to i stopy wyższe

„Stopy procentowe idą w górę”, „RPP podniosła poziom stóp procentowych” „Kolejna podwyżka stóp procentowych” – tego typu nagłówki publikują ostatnio niemal wszystkie media. I nic dziwnego, bo poziom stóp procentowych ma ogromne znaczenie dla gospodarki całego kraju i dla każdego z nas. Wiele osób nie rozumie jednak powiązania inflacji z wysokością stóp procentowych, oprocentowania kredytów i odsetek na lokatach bankowych. Banki ruszają więc na pomoc i w nowej kampanii edukacyjnej wyjaśniają te zależności.

Tekst przygotowany przez Związek Banków Polskich na potrzeby kampanii edukacyjno-informacyjnej sektora bankowego „Zrozumieć inflację i stopy procentowe”. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie www.bankiwpolsce.pl/inflacja.

Zgodnie z definicją, stopa procentowa to cena, jaką należy zapłacić posiadaczowi kapitału za to, że go pożyczy na ustalony czas. W Polsce najważniejsze są stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej, która jest organem Narodowego Banku Polskiego. Stopy procentowe banku centralnego kształtują koszt pieniądza dla całego sektora bankowego. Poziom stóp NBP wpływa więc na wysokość oprocentowania lokat i kredytów udzielanych klientom przez banki komercyjne. Mówiąc wprost od wysokości stóp procentowych zależą w dłuższej perspektywie koszty kredytów i opłacalność lokat bankowych.

Jak to dokładnie działa? W Polsce, podobnie jak w innych krajach, istnieją różne

rodzaje stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej określa m.in. stopę lombardową, depozytową czy referencyjną. Ta ostatnia wyraża rentowność bonów skarbowych

emitowanych przez Narodowy Bank Polski i to właśnie ona decyduje o kosztach kredytów, ponieważ wyznacza po jakiej cenie banki komercyjne mogą pozyskiwać kapitał na udzielanie kredytów. Jeżeli procentowa stopa referencyjna rośnie, koszty kredytu również rosną. Z kolei stopa depozytowa określa wysokość oprocentowania jednodniowych depozytów składanych przez banki komercyjne w banku centralnym i w ten sposób wpływa na opłacalność depozytów w bankach komercyjnych określając minimalne oprocentowanie lokat.

Poziom stóp procentowych jest ze sobą powiązany, tzn. zazwyczaj stopa referencyjna jest wyższa od stopy depozytowej. RPP zmienia zwykle poziom wszystkich stóp procentowych jednocześnie, choć ich wartość często się różni. Dziś, zgodnie z decyzją RPP z 5 stycznia br. stopa referencyjna wynosi 2,25%, lombardowa 2,75% a depozytowa 1,75%. Można więc w uproszczeniu przyjąć, że wzrost stóp procentowych oznacza wyższe koszty kredytów oraz w dłuższej perspektywie wyższe odsetki od depozytów w banku. Obniżka stóp – przeciwnie, przynosi niski koszt kredytu ale też zmniejsza zyski z pieniędzy trzymanych w banku.

Dlaczego w ogóle zmienia się stopy procentowe? Gospodarka to żywy organizm, w którym wiele czynników stale się zmienia. Przede wszystkim mamy do czynienia z okresami koniunktury i spowolnienia, a nawet recesji czy kryzysu. Stopy procentowe dają bankowi centralnemu pewną możliwość wpływania na gospodarkę i łagodzenia najbardziej skrajnych sytuacji. Obniżenie stóp procentowych i zmniejszenie kosztu kredytu powoduje, że firmy i gospodarstwa domowe robią większe zakupy przez co poprawia się koniunktura. Z kolei podwyżka stóp procentowych wiąże się z większymi wymaganiami przy wzięcie kredytu oraz zachęca do oszczędzania – w ten sposób ogranicza się nadmierny popyt i zapobiega przegrzaniu gospodarki.

Opisany powyżej mechanizm ma wpływ również na inflację. Podwyższenie stóp procentowych poprzez ograniczenie popytu ma pomóc zahamować wzrost cen. To właśnie z tego powodu w ostatnim czasie RPP już kilka razy podniosła stopy procentowe. Wcześniej w Polsce i na całym świecie stopy procentowe były bardzo niskie, bo banki centralne obawiały się, że z powodu pandemii gospodarka może wpaść w recesję. Wpływ COVID-19 okazał się jednak mniej dotkliwy od prognoz, za to tani kredyt tak rozpędził koniunkturę, że doprowadził do nienotowanego od dawna wzrostu cen. 

NBP musiał zareagować, ponieważ inflacja znalazła się znacznie powyżej obowiązującego celu inflacyjnego. Jest to wskaźnik najbardziej pożądanego przez bank centralny poziomu inflacji. W Polsce od 2003 r. jest on ustanowiony na poziomie 2,5% a RPP toleruje odchylenia od celu o 1 pkt. proc. Tymczasem w grudniu 2021 r. inflacja wyniosła aż 8,6%, a prognozy ekspertów wskazują, że powinniśmy być przygotowani na podwyższony względem celu inflacyjnego poziom również w kolejnych kwartałach. Dlatego też podejmując decyzje finansowe, a przede wszystkim zaciągając zobowiązania musimy pamiętać o tych okolicznościach i rozsądnie gospodarować swoimi zasobami.