X

Planujesz urlop? Dowiedz się, jak uchronić się przed oszustami!

Telephone problem. Upset angry millennial male feel outraged by bad wrong work of smartphone app poor weak wifi signal. Worried nervous young man missed business phone call get too much spam messages

Odpoczywając, stajemy się mniej czujni. Chętniej rozmawiamy z nieznajomymi, szukamy też atrakcyjniejszych i tańszych ofert. Oszuści tylko na to czekają. Cały czas wymyślają nowe sposoby na pozbawienie nas pieniędzy. Na co należy uważać podczas urlopu i co zrobić, by nie stracić swoich oszczędności?

Przede wszystkim warto uważać – począwszy od rezerwacji miejsca noclegowego, aż po powrót do domu. Choć oszustwa mogą spotkać nas wszędzie, to podczas urlopu złodzieje mają nawet jeszcze więcej okazji. Zebraliśmy kilka najpopularniejszych metod. Sprawdź, jak się przed nimi chronić!

Oferta życia

Już na etapie szukania ofert można natknąć się na wiele pułapek. Może być to fałszywe biuro podróży, nieistniejąca wycieczka bądź kwatera, której w rzeczywistości nie ma. Jak to działa? Znajdujemy bardzo korzystną, konkurencyjną ofertę urlopu. Nierzadko jesteśmy dodatkowo zachęcani do podjęcia decyzji przez komunikat, że zostały już ostatnie miejsca. Czując presję czasu, przechodzimy do płatności. Po przelewie usługodawca przestaje się odzywać. Niekiedy dopiero po przyjeździe okazuje się, że miejsce nie istnieje.

Na co zatem zwrócić uwagę, aby nie paść ofiarą oszusta? Przede wszystkim, sprawdzajmy wiarygodność i bezpieczeństwo strony internetowej. Zwłaszcza takiej, która kieruje nas do wykonania płatności. Przestępcy dość często podrabiają internetowe witryny. Zaniepokoić nas powinien między innymi niewłaściwy adres www lub brak zabezpieczenia https. Zanim zapłacimy, upewnijmy się, czy dane biuro podróży bądź hotel istnieje naprawdę. Poszukajmy jego wizytówki w Google, fizycznego adresu, sprawdźmy np. na Google Street View, a nawet zadzwońmy na numer podany na oficjalnej stronie (nie stronie pośrednika). Do myślenia powinna dać nam również nietypowo niska cena. Niekiedy oczywiście pośrednicy są w stanie negocjować stawki, ale jeżeli strona jest nieznana, a oferta podejrzanie tania – nie warto ryzykować. 

Jak mówi psycholog Dariusz Wyspiański, okres wypoczynku sprzyja złodziejom. Nie pomaga także aktualna sytuacja finansowa gospodarstw domowych. Szukamy tańszych opcji spędzenia urlopu. Chcemy zapewnić sobie i najbliższym zasłużony, atrakcyjny wypoczynek. Dlatego łatwiej dajemy się nabrać na tzw. oferty życia i dokonujemy złych wyborów.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na kolejną, od pewnego już czasu stosowaną metodę oszustwa, związaną ze sposobem, w jaki wyszukujemy strony internetowe. Otóż przestępcy podrabiają np. stronę logowania do bankowości internetowej jakiegoś banku, a następnie wykupuję jej reklamę w Google tak, aby po wpisaniu np. nazwy banku w wyszukiwarce link do takiej fałszywej strony pojawił się u samej góry, oznaczony jako sponsorowany. Dlatego zawsze trzeba pamiętać, by dokładnie sprawdzać adres strony zanim podamy na niej jakiekolwiek dane. Tutaj była mowa o banku, ale kto wie, czy przestępcy w przyszłości nie podszyją się np. pod biuro podróży?

Nagła zmiana standardu

Może zdarzyć się też tak, że hotel, który zarezerwowaliśmy, istnieje i kiedy już nam się wydaje, że wszystko jest w porządku, na miejscu dowiadujemy się, że pokój nie jest już dostępny. W zamian dostajemy propozycję noclegu w innym miejscu. Okazuje się jednak, że znacznie odbiega on od opłaconego standardu. Jeśli chcemy ubiegać się o lepsze warunki, musimy zapłacić wyższą kwotę. Wielu turystów przystaje na tę propozycję, ponieważ nie są pewni, czy uda im się szybko znaleźć kwaterę w rozsądnej cenie. Warto zatem jeszcze przed rezerwacją czytać opinie w internecie. Jeśli jest ich mało, należy zachować większą czujność.

Pamiątkowa bransoletka

Na miejscu również mogą przydarzyć się różne sytuacje. Najczęstszą jest próba sprzedaży bransoletek lub kwiatów. Dostajemy je do ręki pozornie „za darmo”, po czym musimy za nie zapłacić. Jak nie dać się złapać? Przede wszystkim: nie brać nic od nieznajomych i nie wchodzić w dyskusję z osobami, które chcą nam coś podarować. Praktycznie zawsze wiąże się to z opłatą.

Jak podkreśla Dariusz Wyspiański, wiele osób wpada w sidła tzw. reguły wzajemności. Niewielki upominek, przysługa, którą nam ktoś wyświadczył, może się okazać początkiem naszej urlopowej wpadki. Otrzymując coś od kogoś, czujemy się zobowiązani, żeby się odwdzięczyć. Wtedy łatwiej wyłudzić od nas pieniądze. 

„Datek na szczytny cel”

W miejscach publicznych mogą podejść do nas ludzie, którzy zbierają podpisy pod petycjami – np. w celu walki z narkotykami, na rzecz pomocy zwierzętom czy osobom z niepełnosprawnościami. Odruch chęci pomocy jest wręcz naturalny. Tymczasem przy wypełnianiu rubryk możemy dostrzec okienko, w którym mamy wpisać kwotę „dobrowolnego datku”. Niektórzy dają się na to złapać ze względu na to, że już podpisali dokument i czują się w pewien sposób zobowiązani. Tymczasem powinniśmy wycofać się z jakiegokolwiek działania i poinformować o zajściu policję.

Na policjanta

Innym sposobem, który stosują oszuści, jest udawanie policjantów-tajniaków. Zostajemy zatrzymani pod pretekstem sprawdzenia, czy nie dysponujemy fałszywymi banknotami. Nasza gotówka okazuje się w ich ocenie fałszywa, w związku z czym musi zostać zarekwirowana. W takiej sytuacji należy od razu dzwonić na policję i w żadnym wypadku nie oddawać swoich pieniędzy oszustom.

Fałszywe bilety

W turystycznych miejscowościach – bądź w pobliżu festiwali czy wydarzeń sportowych – również możemy spotkać przestępców. Oferują oni odsprzedanie biletu (niekiedy za wyższą cenę), z którym nie trzeba stać w kilometrowych kolejkach. Kiedy próbujemy wejść, okazując kwit, dowiadujemy się, że jest on fałszywy, a po oszuście nie ma już ani śladu. Najlepiej jest zatem kupować bilety znacznie wcześniej przez internet, wyłącznie przez oficjalne strony. W wielu miejscach w ten sposób skrócimy sobie także czas oczekiwania na wejście.

Tajemnicza gotówka

Niekiedy oszuści zakładają, że turyści nie sprawdzają obcej waluty. Może zdarzyć się tak, że ktoś wręcza nam (przy wymianie lub płatności) rulon pieniędzy, w którym w środku znajdują się… pocięte gazety. Nierzadko też otrzymujemy mniejszą resztę, ponieważ druga osoba ma nadzieję, że nie będziemy liczyć obcych pieniędzy. Jak się przed tym chronić? Zawsze należy przeliczyć otrzymywaną resztę, a pieniądze wymieniać tylko w kantorach. 

Urlop to także czas wypoczynku – podkreśla Dariusz Wyspiański. Jesteśmy mniej czujni, bardziej ufni, a czasem zdezorientowani na zatłoczonych deptakach w wakacyjnych kurortach. To raj dla oszustów. A przestępcy to wykorzystują, żerując nawet na naszej chęci pomocy innym.

Drobne na parking

W coraz większej liczbie parkomatów można zapłacić bezgotówkowo, ale ten motyw kradzieży możne być również stosowany przy automatach do gier czy pojazdach dla dzieci. Podchodzi do nas osoba, która pyta, czy możemy jej rozmienić pieniądze. My wyciągamy portfel, szukamy drobnych, a ta osoba zaczyna nam zaglądać do portfela. I niczym iluzjonista, lekko go dotyka, próbując pomóc i wyciąga większość banknotów. Brzmi to niewiarygodnie. Jednak takie sytuacje się zdarzają. A my o braku gotówki dowiadujemy się później, kiedy na przykład w restauracji chcemy uregulować rachunek. Złodzieje także ten sposób mogą wykorzystać do tego, żeby zobaczyć, gdzie chowamy portfel. Łatwiej wtedy będzie im nas okraść.

Restauracja z niespodzianką

Warto także uważać w restauracjach. Choć nie jest to typowe oszustwo, to można zdziwić się po otrzymaniu rachunku. Nie każdy wie, że część restauracji podaje ceny za np. 100 g mięsa bądź 100 ml wina. Ostateczny koszt może być zatem kilkukrotnie wyższy. Niektóre lokale mają też wyższe ceny dla turystów (dysponują dwoma rodzajami kart) bądź w ogóle nie posługują się cennikami, serwując stosunkowo drogie dania. Zawsze warto zapytać o koszt jeszcze przed kupnem. Tyczy się to tak samo restauracji, jak i wszystkich innych usług – od taksówek, po ulicznych handlarzy. 

Według Dariusza Wyspiańskiego, część osób krępuje się i nie sprawdza gramatur, etykiet z ceną czy paragonów. Kwestionowanie tych informacji na pewno nie jest komfortowe ani dla klienta, ani dla pracownika sklepu czy restauracji. Jeszcze trudniej robi się to w towarzystwie znajomych. Nikt nie chce wyjść na dusigrosza. Niemniej to są nasze pieniądze, a takie zachowanie świadczy o tym, że chcemy je rozsądnie wydawać i nie przepłacać.

Nietrudno zauważyć, że sposobów oszukiwania z roku na rok jest coraz więcej. Co zatem zrobić, aby nie stracić swoich pieniędzy? Przede wszystkim: wiedza zawsze jest naszym sprzymierzeńcem. Warto jak najwięcej czytać o kraju, do którego się wybieramy, zgłębić zwyczaje i dowiedzieć się, czy Ministerstwo Spraw Zewnętrznych przestrzega na swojej stronie przed konkretnymi sytuacjami. Warto dokładnie czytać umowy i sprawdzać, czy usługodawcy faktycznie istnieją, prowadzą swoją działalność legalnie i mają dobre opinie. Zwłaszcza przechodząc na stronę płatności, należy zachować wyjątkową czujność. Weryfikujmy wszystko dwa razy. Jeśli mamy podejrzenie, że padliśmy ofiarami oszusta, zachowajmy wszystkie dowody i zgłośmy się na policję. W dbaniu o bezpieczeństwo kluczowe jest szybkie reagowanie.