X
    Kategorie: Eko Ty

Najlepsze patenty naszych babć na oszczędzanie

Nasze babcie doskonale wiedziały, jak racjonalnie gospodarować w domu, aby nic się nie zmarnowało. Zepsute lub uszkodzone rzeczy były naprawiane, jedzenia nigdy się nie wyrzucało, a pieniędzy nie wydawało się ot tak na fanaberie. Styl życia naszych babć mógłby idealnie wpisać się w dzisiejszy nurt zero waste, choć wtedy powody były zgoła inne niż troska o środowisko. 

Starsze pokolenie uczyło się oszczędzania i niemarnowania rzeczy od maleńkości. W czasach, gdy sklepowe półki świeciły pustkami i pieniędzy było niewiele, każda złotówka musiała być wydana w sposób przemyślany – tak, aby wykarmić całą rodzinę i przetrwać do kolejnego miesiąca. Nie było mowy o wyrzucaniu do śmieci resztek jedzenia, dziurawych ubrań czy zepsutych urządzeń. Do pieniędzy podchodziło się z dużym szacunkiem. Choć decyzje naszych babć były w dużej mierze podyktowane przez trudną sytuację materialną, ich patenty świetnie sprawdzają się także dzisiaj w prowadzeniu bardziej oszczędnego i ekologicznego trybu życia. 

W kuchni: brak marnowania żywności i produkty sezonowe

Dawniej nie wszystko było tak łatwo dostępne, jak teraz. Babcina kuchnia opierała się głównie o produkty sezonowe, a także proste i szybkie potrawy, które przy tym były smaczne i niedrogie w przygotowaniu. Jeżeli jedzenia było za dużo lub nie wszystko zostało wykorzystane podczas gotowania, nic nigdy się nie marnowało. Z resztek warzyw można było ugotować pożywną zupę, pozostałe po obiedzie ziemniaki nadawały się na drugi dzień do zrobienia klusek, a z niezjedzonego mięsa powstawał później gulasz. Czerstwy chleb również nie był wyrzucany – świetnie nadawał się jako bułka tarta do panierowania mięsa. 

Racjonalne zakupy: produkty na wagę i robienie zakupów z listą

W zarządzaniu domowym budżetem ważne jest przewidywanie wydatków. Spontaniczne i kompulsywne zakupy to raczej domena naszych czasów – starsze pokolenia wiedzą, że na zakupy najlepiej iść z listą nie tylko dlatego, aby o niczym nie zapomnieć, ale również, by ograniczyć się jedynie do najpotrzebniejszych rzeczy, które są niezbędne do ugotowania zaplanowanych posiłków. Dawniej żywność w sklepach sprzedawano na wagę – bez dodatkowych plastikowych opakowań, które zwiększają cenę samego produktu oraz zanieczyszczają środowisko. Pójdź tym tropem i sięgaj jak najczęściej po świeże produkty na wagę!

Słoiki z przetworami: sposób na ponowne wykorzystanie produktu

W babcinej spiżarni półki uginają się od słoików po dżemach lub ogórkach, które, ponownie użyte, służą do przechowywania różnego rodzaju domowych przetworów: konfitur, kompotów, przecierów, kiszonek i wielu innych. Zapasteryzowane słoiki mogą stać przez dłuższy czas, a żywność wciąż zachowuje świeżość. Robienie domowych przetworów pozwoli Ci zarówno na ponowne wykorzystanie słoików, jak i zaoszczędzenie paru złotych – przygotowywane w domu posiłki kosztują mniej niż gotowe produkty ze sklepu. Słoiki to także świetny sposób na przechowywanie sosów i zup, które zostały Ci z obiadu. Podobnie wszelkiego rodzaju zamykane pudełka, np. po lodach – zamiast lądować w koszu, niech posłużą Ci jako pojemniki na mrożonki.

Torby na zakupy, ściereczki do sprzątania i chusteczki wielorazowego użytku

Sprzątanie papierowymi ręcznikami, kupowanie plastikowych reklamówek, które zaraz wyrzucisz, czy jednorazowych chusteczek to na dłuższą metę kosztowna sprawa. Zamiast pakować zakupy w mnóstwo jednorazowych, plastikowych reklamówek, uszyj własne torby na zakupy i woreczki do pakowania warzyw, owoców lub bakalii. Nasze babcie najczęściej wykorzystywały do tego stare firanki albo koszule. Podartych prześcieradeł lub ręczników również kiedyś się nie wyrzucało – służyły jako ściereczki do sprzątania. Po zakończonym sprzątaniu wystarczy je wyprać i wysuszyć, i są gotowe do ponownego użytku. A może zauważyłeś u swoich dziadków, że w kieszeni zawsze chowali materiałową chusteczkę? Ta również po wypraniu może posłużyć na lata!

Patenty babć na oszczędzanie.

Daj rzeczom drugie życie: naprawianie, reperowanie i cerowanie

Pewnie nie raz spotkałeś się ze stwierdzeniem, że dawniej rzeczy się nie wyrzucało, tylko naprawiało. I to prawda! Mało kto mógł sobie pozwolić na częste kupowanie nowych sprzętów czy ubrań. To, co było, musiało wystarczyć na lata, dlatego o rzeczy się dbało, a jeśli się uszkodziły, reperowano je. Niesprawne sprzęty w pierwszej kolejności próbowano naprawić albo zareklamować, a ubrania, które się podziurawiły albo nie leżały już ładnie, babcie cerowały, przerabiały same lub zanosiły do krawcowej. Przejrzyj swoją szafę – może na starym T-shircie wystarczy naszyć ozdobną łatę, a za krótkie dżinsy przerobisz na szorty na lato?

Minimalizm w szafie

Ze względów ekonomicznych w szafach naszych babć panował modny obecnie minimalizm. Kupowano najbardziej potrzebne elementy garderoby oraz stawiano na uniwersalne kroje i wzory. Płaszcz czy obuwie musiały być dobrej jakości, aby posłużyły na wiele lat, a nie tylko na jeden sezon. Aby ograniczyć zbędne wydatki, weź przykład ze swojej babci i zacznij kompletować swoją garderobę w bardziej przemyślany sposób. Pomóc może Ci w tym koncepcja „szafy kapsułowej”, która poniekąd nawiązuje do zwyczajów zakupowych kobiet sprzed lat.

Oszczędzanie podczas podróży: termos z herbatą i kanapki

Obowiązkowym punktem każdej wycieczki jest przerwa na posiłek, a babcie i dziadkowie wiedzieli, jak się do niej przygotować. Termos z herbatą i kanapki z konserwą turystyczną zapakowane do torby lub plecaka i w drogę! Oczywiście, będąc w podróży, odwiedzanie lokalnych kawiarni i restauracji ma swój urok. Jednak bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest wykorzystanie tego, co masz już w domu i samodzielne przygotowanie posiłku na drogę. Tym sposobem żywność w lodówce nie zmarnuje się pod Twoją nieobecność. Gdy następnym razem zaplanujesz wycieczkę, ustal zasadę, że do restauracji idziesz na obiad, a resztę posiłków przygotowujesz na własną rękę – przekonasz się, ile dzięki temu można zaoszczędzić! A jeśli już wybierzesz się do kawiarni po kawę lub herbatę na wynos, poproś o nalanie jej do Twojego kubka termicznego.

Patenty naszych babć na oszczędzanie były tak naprawdę bardzo intuicyjne i dostosowane do ówczesnych realiów. Starsze pokolenia nie miały dużego wyboru – żyły oszczędnie, gdyż z powodu braku pieniędzy nie mogły sobie pozwolić na inny styl życia. Obecnie możliwości są znacznie większe, ale czy faktycznie działa to na naszą korzyść? Coraz popularniejszy trend do bycia bardziej zero waste świadczy o istniejącym problemie, którego nie należy lekceważyć, a mierząc się z rosnącą inflacją, o oszczędność finansową również warto zadbać.

Źródła:

  • https://www.intrum.pl/osoba-zadluzona/wskazowki-i-rady/artykuly/zero-waste-nowa-filozofia-zycia-i-znane-sztuczki-naszych-babc-ktore-uchronia-cie-od-dlugow/
  • https://www.pgk.zamosc.pl/aktualnosci/byc-zero-waste-babcie-i-ich-niesmiertelne-patenty/